Fiołek na deser....
znalazłam w archiwalnej Wróżce, i bardzo się ucieszyłam, że fiołki mogą być jadalne. Mówi o tym znany wszystkim Łukasz Łuczaj, znawca i propagator dzikich roślin.
Fiołek,
kojarzy się z wiosną, miłością i pięknym aromatem, może mieć też zastosowanie kulinarne
Ponad 20 gatunków fiołków rośnie u nas dziko. W naszych lasach najczęściej spotykane są fiołek leśny (Viola reichenbachiana) i fiołek Rivina (Viola riviniana), nieco rzadziej fiołek przedziwny (Viola mirabilis). Na polach rośnie fiołek trójbarwny (Viola tricolor) i polny (Viola arvensis). Jednym z częściej spotykanych gatunków jest rosnący głównie w parkach i żywopłotach fiołek wonny (Viola odorata). Do rodzaju tego należy też bratek ogrodowy (Viola wittrockiana), mieszaniec kilku gatunków fiołków.
Młode liście i pączki kwiatowe fiołków można jeść na surowo lub po ugotowaniu. Nadają się też do zagęszczania zup. Fiołki wonne i przedziwne, jak donoszą Graciella Picchi i Andrea Pieroni w swoim atlasie dzikich ziół Włoch („Atlante dei prodotti tipici: le herbe”), używane są w niektórych regionalnych kuchniach włoskich. W Biellese robi się z liści sałatki i zupy. Liście fiołka wonnego i przedziwnego wchodzą też w skład zupy Minestrella di Gallicano, którą w regionie Garfagnana (północno-zachodnia Toskania) przyrządza się aż z 40 gatunków roślin. Zupa z dodatkiem fiołków w regionie Friuli nazywa się Pistic. Natomiast w Alta Versilia do sałatek i zup dodaje się fiołka trójbarwnego.
We Włoszech używa się kwiatów fiołka wonnego także do aromatyzowania luksusowych win, likierów, grappy, syropów i olejów. Kwiaty fiołka można jeść na surowo, a z liści parzyć herbatę. Najlepiej używać gatunków o fioletowych kwiatach, te z żółtymi jedzone w większych ilościach podobno powodują biegunki. Niektóre amerykańskie gatunki fiołków były jedzone przez Indian. Po podgotowaniu smażyli je i dodawali do różnych potraw.
Niektóre gatunki fiołków są stosowane w ziołolecznictwie. Tak na przykład liście, łodyżki i korzonki fiołka wonnego działają wykrztuśnie, napotnie, moczopędnie, odkażająco, rozkurczowo. Upłynnia zalegający w drogach oddechowych śluz i ułatwia jego wydalenie. Ziele fiołka trójbarwnego i podobnego do niego fiołka polnego działa moczopędnie, odtruwająco, stosuje się je w chorobie wieńcowej oraz nadciśnieniu i w chorobach skórnych. Fiołek trójbarwny był też powszechnie używany w medycynie ludowej albo w postaci naparu do picia, albo dodawanego do kąpieli. Najczęściej stosowano go dla „oczyszczenia krwi”, a także przy chorobach układu oddechowego (na przykład kaszel i astma). Rzadziej używano go w chorobach układu moczowego.
Pierwiosnki i fiołki w cukrze Użyj kwiatów fiołka wonnego i pierwiosnka bezłodygowego, wyniosłego lub lekarskiego. Ubij białko z jajka z dodatkiem wody różanej. Pomaluj mieszaniną kwiaty, używając miękkiego pędzla. Obtocz je w cukrze pudrze i zostaw na noc, by wyschły.
Woda Różana
(przepis kuchni armeńskiej)
Weź:
• 0,5 kg płatków róży
•1,8 l wody
•2,5 kg cukru
Płatki róży umieść w worku z gazy. Włóż do naczynia, zalej wrzątkiem i odstaw pod przykryciem.
Odcedzoną dokładnie wodę gotuj z cukrem przez 20 minut. Można dodać odrobinę soku cytrynowego. Po ostudzeniu wodę pasteryzuj w butelkach.
Łukasz Łuczaj
Doktor botaniki, prowadzi eksperymenty nad odżywianiem się dzikimi roślinami.
Autor książki „Dzikie rośliny jadalne Polski – Przewodnik survivalowy”. www.luczaj.com
Pani Mario, ten wpis to prawdziwa fiołkowa encyklopedia :) Dzięki za podanie tak bogatych i ciekawych informacji ! Widzę, że blog obudził się do życia wraz z nastaniem pięknej wiosny. Tak proszę trzymać :) ! Pozdrawiam Panią ciepło i słonecznie.
Dziękuję Elenko za ciepłe słowa i że odwiedzasz mnie zawsze. Fiołki lubię, ich delikatny zapach, skromnie chowają się, nie lubią się wyróżniać, taka ich pokorna natura. Postaram się od czasu do czasu pojawić tutaj, nie będzie to jednak regularne. Wolę czytać młode pokolenie, mają dużo mądrego do powiedzenia. Również serdecznie Cię pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń.
Pani Mario, jak pięknie tutaj... zapach fiołków zniewalający ! i tyle możliwości jego zastosowania, przepiękny post :))) U mnie jak nigdy, plantacja FIOŁKÓW wyrosła,bez mojej ingerencji, jestem tym faktem uszczęśliwiona:) Mam już i maceraty fiołkowe i w occie różanym i suszone fiołeczki w ozdobnych flakonikach...ukryte.Dziękuję za cudowny post.Cieszę się ogromnie z Pani powrotu :) Pozdrawiam i przytulam,Irenka
Cieszę się Irenko, że u Ciebie tyle fiołków w tym roku i że potrafisz przedłużać im ich krótki żywot. Mam nadzieję, że pochwalisz się swoimi fiołkowymi dziełami na swym artystycznym blogu, bardzo jestem ciekawa. Wiem, że Ty wszystko co robisz z roślinkami i kwiatami, zamienia się w Cuda Natury - dla zdrowia i dla zmysłów oka również. Dziękuję, że mnie odwiedziłaś i pokrzepiłaś swoją obecnością.
Kochana Pani Mario, pokażę te moje alchemiczne działania, sporo tego już zgromadziłam, ale jak to ja, chwalę się po czasie ;) Dużo pracy w Ogrodzie, jak znajdę chwilę "wolną" to przygotuję post. Pozdrawiam serdecznie Irenka
Też Cię pozdrawiam Baieńko, Ty mnie zawsze intrygujesz swoimi pięknymi relacjami z podróży. No tak bardzo nie dziwię się skoro podróżujesz z samym Ojcem Pio :)
Mam 87 lat i wydawałoby się, że nic ciekawego mnie już nie czeka. A jednak nigdy nic nie wiadomo..................
I am 85 years young and it would seem like there is nothing exciting ahead of me. But....you never know........
Podróże.....
-
Zabrałeś razem z sobą tajemnice swe
zgubiłeś gdzieś do życia chęć
Uciekać jest najłatwiej chociaż nie masz gdzie
wszędzie pełno Twoich miejsc
jeszc...
Pałac w Kopicach.
-
Dzień był pochmurny i raczej nie zachęcał do kolejnej podróży. Dla nas
jednak pogoda nie jest problem do zrealizowania kolejnego marzenia
podróżniczego ...
Wszystkiego najlepszego
-
To bardzo miłe być kobietą, nie tylko w tym dniu.
Dziś doceniam swój wybór zostania w tym wcieleniu właśnie nią. Zabawne, że
dopiero teraz cieszę się z tego...
Jako rękawicka
-
– Oj maluśki, maluśki – wypominałam krewniakowi, smażąc jednocześnie
karpia na patelni – gębę masz pełną frazesów, obietnic i bufonady, za to
kieszenie są...
A Lovely Day on the Cape to see Susan Branch
-
hen my friend Joyce and I found out that *Susan Branch* was having a book
signing for her new book, *GRATITUDE*, we just had to go.
This has becom...
Wszyscy mamy za co dziękować:):):
-
Dziekuję za Waszą obecność , dziękuję za to, że u mnie bywaliście,
chciałabym Was wielu zaprosić osobiście, na mą różową chmurkę, może to się
uda , kto to ...
Historia bez morału
-
O małych liskach...
Dziś może trochę inny temat, ale myślę, że bardzo ważny.
Chcę się podzielić z Wami zupełnie na świeżo historią, którą podzielił się
ze ...
Warsztaty „Zrozumieć Tarczycę”
-
Szacuje się, że co piąta osoba w Polsce choruje na tarczycę – to prawdziwa
epidemia w dzisiejszych czasach. A wśród 10 tych osób aż 9 z nich
to kobiety. ...
Moringa cudowne drzewo życia ...
-
Dzisiaj otrzymałam liścik z pytaniem o Moringę.... Dziękuję bardzo...
Bardzo się ucieszyłam i czym prędzej pobiegłam na mój dawno nie odwiedzany
blog z M...
Przepis na zdrowie
-
Być dzikim, czyli wszystko na odwrót
Pewnej grudniowej niedzieli, ze trzydzieści lat temu, byłem w połowie
swojego treningowego półmaratonu. Biegłem wśród...
Intencja
-
Alez dawno nie pisałam...
Staram się odnajdywać w każdej sytuacji choć jedną "rzecz" za którą mogę
szczerze podziękować. Wdzięczność jest współistotna z mił...
Only Love is Real
-
Only Love is Real
Tylko miłość jest prawdziwa - nawet wroga pokonasz miłością.
Życie to pieśń - Miłość to liryka.
Only Love is Real
tą przepiękną...
BIEGAM
-
KOCHANI
Biegam
Biegam ile chcę jak chcę i kiedy chcę.
Nie zmuszajcie się do niczego...
Odrazu sobie przypominam niektóte wpisy.... musisz to..musisz tamto
Ni...
Pepsi Eliot organizuje konkurs dla subskrybentów!
-
Hejka Teraz specjalny konkurs dla nowych subskrybentów! Być może jeszcze
nie wiesz ale przeniosłam mojego bloga na własny serwer i nowy adres. Blog
aktualn...
Pani Mario, ten wpis to prawdziwa fiołkowa encyklopedia :) Dzięki za podanie tak bogatych i ciekawych informacji ! Widzę, że blog obudził się do życia wraz z nastaniem pięknej wiosny. Tak proszę trzymać :) ! Pozdrawiam Panią ciepło i słonecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elenko za ciepłe słowa i że odwiedzasz mnie zawsze.
OdpowiedzUsuńFiołki lubię, ich delikatny zapach, skromnie chowają się, nie lubią się wyróżniać, taka ich pokorna natura.
Postaram się od czasu do czasu pojawić tutaj, nie będzie to jednak regularne. Wolę czytać młode pokolenie, mają dużo mądrego do powiedzenia.
Również serdecznie Cię pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń.
Pani Mario,
OdpowiedzUsuńjak pięknie tutaj...
zapach fiołków zniewalający !
i tyle możliwości jego zastosowania,
przepiękny post :)))
U mnie jak nigdy, plantacja FIOŁKÓW
wyrosła,bez mojej ingerencji,
jestem tym faktem uszczęśliwiona:)
Mam już i maceraty fiołkowe i w occie
różanym i suszone fiołeczki w ozdobnych
flakonikach...ukryte.Dziękuję za cudowny post.Cieszę się ogromnie z Pani powrotu :) Pozdrawiam i przytulam,Irenka
Cieszę się Irenko, że u Ciebie tyle fiołków w tym roku i że potrafisz przedłużać im ich krótki żywot.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pochwalisz się swoimi fiołkowymi dziełami na swym artystycznym blogu, bardzo jestem ciekawa. Wiem, że Ty wszystko co robisz z roślinkami i kwiatami, zamienia się w Cuda Natury - dla zdrowia i dla zmysłów oka również.
Dziękuję, że mnie odwiedziłaś i pokrzepiłaś swoją obecnością.
Zdrowia i szczęścia dla Ciebie i Twoich Ci życzę.
Kochana Pani Mario,
OdpowiedzUsuńpokażę te moje alchemiczne
działania, sporo tego już zgromadziłam,
ale jak to ja, chwalę się po czasie ;)
Dużo pracy w Ogrodzie, jak
znajdę chwilę "wolną" to przygotuję
post. Pozdrawiam serdecznie
Irenka
Zaintrygowałaś mnie tymi fiołkami. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńTeż Cię pozdrawiam Baieńko,
OdpowiedzUsuńTy mnie zawsze intrygujesz swoimi pięknymi relacjami z podróży.
No tak bardzo nie dziwię się skoro podróżujesz z samym Ojcem Pio :)
Irenko,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i serdeczości Ci posyłam.