czwartek, 2 lutego 2012

Miłość szczęśliwa - Wislawa Szymborska




Nagrobek


Tu leży staroświecka jak przecinek
autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek
raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup
nie należał do żadnej z literackich grup.
Ale też nic lepszego nie ma na mogile
oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.

Nasza Wislawa Szymborska nie żyje!
2 luty - poranek, mroźny - mróz zapanoszył się na dobre, a tyle ciepłych, gorących słów w eterze pod adresem - WISLAWY SZYMBORSKIEJ!
To nasza duma narodowa, nagrodzona za swoją twórczość nagrodą Nobla.
Tyle gorących słów wznosi się za Nią w przestworza i podąża wraz z Jej odejściem.
Pozostawiła po sobie bogatą spuściznę - jako nasz skarb narodowy.
Będzie nam Jej bardzo brakowało!

Miłość szczęśliwa


Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne,
czy to poważne, czy to pożyteczne -
co świat ma z dwojga ludzi,
którzy nie widzą świata?

Wywyższeni ku sobie bez żadnej zasługi,
pierwsi lepsi z miliona, ale przekonani,
że tak stać się musiało – w nagrodę za co? za nic;
światło pada znikąd -
dlaczego właśnie na tych, a nie innych?
Czy to obraża sprawiedliwość? Tak.
Czy narusza troskliwie piętrzone zasady,
strąca ze szczytu morał? Narusza i strąca.

Spójrzcie na tych szczęśliwych:
gdyby się chociaż maskowali trochę,
udawali zgnębienie krzepiąc tym przyjaciół!
Słuchajcie, jak się śmieją – obraźliwie.
Jakim językiem mówią – zrozumiałym na pozór.
A te ich ceremonie, ceregiele,
wymyślne obowiązki względem siebie -
wygląda to na zmowę za plecami ludzkości!

Trudno nawet przewidzieć, do czego by doszło,
gdyby ich przykład dał się naśladować.
Na co liczyć by mogły religie, poezje,
o czym by pamiętano, czego zaniechano,
kto by chciał zostać w kręgu.


Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne?
Takt i rozsądek każą milczeć o niej
jak o skandalu z wysokich sfer Życia.
Wspaniałe dziatki rodzą się bez jej pomocy.
Przenigdy nie zdołałaby zaludnić ziemi,
zdarza się przecież rzadko.

Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej
twierdzą, że nigdy nie ma miłości szczęśliwej.

Z tą wiarą lżej im będzie i żyć, i umierać.

(Z tomiku „Wszelki wypadek”, 1972)



Więcej poezji Wislawy: tutaj

2 komentarze:

  1. Piękne epitafium, ciekawe czy takie wyryto w kamieniu ? pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń